sobota, 24 marca 2012

lecę na Xfactorrr!


Nocia z piąteczku!


A więc wcześniej rozpoczęłam łikend, nie poszłam do szkoły.  Niech będzie, że mi się nie chciało, przecież to nic dziwnego. Zaplanowałam, że nie pójdę już w czwartek w szkole xD Rano wstałam jak gdyby nigdy nic, a później jak mam pojechała do pracy, oznajmiłam babci, że nie idę. Spoko. Ucieszyła się, że zostaję, bo pomogę w domu, coś tam : )  No to po śniadaniu robiłyśmy sernik i szarlotkę, później czytałam książkę, odkurzałam, grałam sobie w kosza i squasha : > Później pisałam z Megan i Kredką o wizycie u Evila. Megan się rozchorowała, bicz! :x  I nie było jej. Miała być jeszcze jedna, koleżanka Evila. Spotkałyśmy się pod kościołem, i poszłyśmy do niej pieszo. Evil powiedziała, że nie będzie tejże koleżanki. Tutaj cytat Evila " Ona chce się odizolować od mojego społeczeństwa ..."  Życzę z fartem : ) Poszłyśmy sobie na spacer we 3. Niko pies Evila też z nami był. A ten niedobryy :3 W jej domciu szperałyśmy w necie, konkretniej na yt. :


'LOOK AT MY HORSE, MY HORSE IS AMAZING.'  


Jeśli chcecie zryć sobie psychiczkę to  KLIK  bejbi.

Pamiętajcie, że dziś w nocy zmieniamy czas. Fuj. :< 

PAPA :* AloSZA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz