Opisana jest noc w Papaya i wieczór bułgarski.
///
Wtorek:
W nocy byliśmy na dyskotece w Papaya. Na początku było bardzo mało osób. Później impreza się rozkręciła. Tańczyłam do upadłego. Było fajnie. Nie ma to jak tańczyć z kimś ponad pół godziny i o imię zapytać po wyjściu z klubu. Oczywiście moje białe trampki przestały być białe i do tego się rozwaliły ( na następny dzień kupiłam super glu ! i skleiłam je ). W hotelu jeszcze grałysmy w kuku i makao 'Po makale !' wygrałam 2 razy :DD a grałam w tą grę pierwszy raz. Później spać. Jedzenie jak zwykle było ohydne, po śniadaniu nad hotelowy basen. jest jednym z fajniejszych miejsc w hotelu TinTyava. Później obiad, ale zjadłam tylko deser śliwki i ciastka. Później szybkie opuszczenie hotelu. Autokarem do faceta, który lepi gary ( lool 2 xD ). Póxniej do jakiegoś domku królowej Rumuńskiej. ((( OOO ! słucham sobie eski i leci winny ! :DDD ))) Ładny miała ogród: kaktusy i róże, ale szkoda, że nie kwitły. Później na cypel i ładne widoki. Na końcu na wieczór bułgarski do restauracji. Na początku było drętwo, ale było dobre jedzenie ! - KURCZAK ! w końcu coś dobrego :DD : 3 i ARBUZ ! Facet, który śpiewał: ' - ten wcześniej śpiewał lepiej ! -to był ten sam tylko się przebrał - DA FUCKK !??? ' hahhaha Później posiedzenie w wc. WC FAZA ! 'chyba tam w wc miałyście dodatkową degustację ' - by Lucy
'-Skąd jesteście ? -Z Polski !'
Później makarena w wykonaniu pana Buły.
'NIE WAŻNE GDZIE, WAŻNE Z KIM' !
W autokarze jeszcze starzy wyli.
Hotel i spanie.
'STANIE ALBO SPANIE'
C. W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz