poniedziałek, 4 lutego 2013

today is gonna be the day!

cytat z Oasis - Wonderwall
Obiecuję spróbować w tej notce pominąć wszelkie wstawki o One Direction i mojego fangirlingu :3


Nie pisałam tu porządnych notek już jakiś czas. Nadeszła chwila aby się odkuć. Ostatnią notką (dłuższą niż 1 zdanie) jaką napisałam była notka z sylwestra, w której i tak nie zawarłam zbyt wiele treści. Wcześniej była to notka z wigilii. Tak więc cofnę się w czasie i spróbuję opisać trochę przeszłości. Nie wiem czy wcześniej o tym wspominałam, ale nie będę robiła podsumowania tamtego roku. Powód jest prosty - nie pamiętam co było w zeszłym roku, tfuu nie pamiętam co było wczoraj, a co dopiero w zeszłym roku. Po sylwestrze nastąpił czas w którym niepodważalnym było to, że chodziłam do szkoły. Były to męczące tygodnie/dni. Później nastał czas ferii i grzanie nory w domu. W drugi poniedziałek ferii jechałam z Alo na 'Limo' było bardzo, bardzo miło. Pogoda nie była wyśmienita, wręcz okropna - wszystko w lodzie - ale przynajmniej było zabawnie. W samochodzie nucenie: hasz hasz aju łaj. W inny dzień robienie naleśników po raz pierwszy. Pyszne były! W ferie obejrzałam również ostatni odcinek 'Gossip Girl' - to już koniec. Szkoda, szkoda, ale mimo wszystko myślę, że 5 sezonów to wystarczająco dużo. Fajnie się skończyło, prawie wszystko się wyjaśniło i wiadomo kto był tytułową Plotkarą. Po feriach znów szkoła. Tak skończył się styczeń - szybko zleciało. Leci, leci a w czwartek już tłusty czwartek - nie mogę się doczekać. Piątek i sobotę uważam za filmowe dni. Przez te dwa dzionki obejrzałam 3 filmy: 'Miłość i inne nieszczęścia', 'Zakochani odwróceni' i 'So undercover'. Wczoraj dzień spędzony na czytaniu fanfictions, przeglądaniu tumblr'a i weheartit. Miałam zacząć czytać 'Tristana i Izoldę' ale odechciało mi się po przeczytaniu kilku zdań. Wczoraj znów nie byłam w kościele. W sumie dziwne bo tata zawsze (czyt. ostatnio nie) wyciąga mnie z łóżka na mszę. Z drugiej strony mogę dłużej pospać. Wczoraj Alo namawiała mnie na wagary, ale jej się nie udało. W sumie nie wiem, czy nie żałuję. Na pierwszej lekcji 'sprawdzian' z informatyki, pomagałam na około wszystkim i nie wiedziałam 'w co ręce włożyć' ( a raczej mózg :p ). Później wf - mówiłam już że nie cierpię wfu? - męczarnia = całe 45 min. rozgrzewki i biegania w okół sali. 'Jeżeli będziecie mieć jutro zakwasy to trzeba sobie w domu jeszcze poćwiczyć' - AYFKM?! Później 2 niemieckie - na jednym sprawdzian - ten którego się obawiałam. Dostanę 1 napisałam tylko 1 zdanie i 2 słówka ;) Pozdro. Na lekcji jestem osobą która najbardziej się udziela, a ze sprawdzianu będzie pała,  w dwóch słowach - to źle. Następnie matma. Mówiłam już że lubię matmę? Yep! Podtrzymuję. Jednakże uważam, że nasza pani ma trochę dziwnie w głowie bo daje multum zadania, a na lekcji leci tak szybko że nie nadążam - a co dopiero inni. Kończyliśmy wcześniej bo nie było wosu. Więc biegiem szybko na tramwaj i do MC po CheeseBurgery - z kuponu 2 za 5zł. Później szybko na tramwaj z powrotem spotkanie Ag i Kudło na przystanku. Aga i jej zadziwienie - 'Ja zdążyłam wypalić jednego szluga, a ta MC obleciała' :) 'Wystarczy chcieć'. Było bardzo milo w mpk. Gra w grę - fajną nie powiem że nie i Aga i jej analfabetyzm hahah Dzielenie klasy na gupy: 'Miłośnicy matematyki - hmm.. do niej należę tylko ja, ale ona jest tylko dla vipów'. Po wyjściu z autobusu odśpiewanie Karoli 'Był pastuszek bosy' - zaczęła się śmiać, mam nadzieję, że skumała. Do domu pieszo, z Fabianem. Podchodzę pod dom i widzę tatę ! Okazało się, że źle sobie wyliczyłam i że przyjechałam godzinę wcześniej i mógł po mnie podjechać, wystarczyło zadzwonić - głupia ja. Zaniesienie mleka pani W., pieszo do cioci. W domu granie w grę - yep tą z nazwami. Obejrzenie 2 odcinków TVD - chcę już kolejnyy! : 333 Jutro na 12:00 więc, luzik - wyśpię się :D Co do przyszłości to są małe, maciupeńkie szanse na wyjazd do Londynu w te wakacje. Góra na tydzień, ale mimo wszystko. Nie chcę się na to nastawiać, czy coś, ale zawsze jest jakaś nadzieja. Fajnie by było - w końcu to moje marzenie.. :)

Przepraszam, że tak długo mi to zajęło i że tak długi tekst z tego wyszedł - po prostu miałam wiele do nadrobienia. Ale nie było nic o 1D ! - sukces. Pisałam słuchając Coldplay z mojej playlisty.

Caroline.

4 komentarze:

  1. http://being-with-my-baby.tumblr.com/post/43084179032/50firstdates-zouis

    http://ffetishys.tumblr.com/post/43038020096/one-shot-larry-wszystko-co-kocham

    OdpowiedzUsuń
  2. http://outta-touch.tumblr.com/tlumaczenie-bbots

    OdpowiedzUsuń
  3. http://youmakemawannadie.tumblr.com/post/43348325938/ill-be-there-for-you

    OdpowiedzUsuń
  4. http://giovimonster.tumblr.com/tworczosc

    OdpowiedzUsuń