czwartek, 24 maja 2012

J'ai tué votre mère.

Dziś rano nie mogłam się dobudzić. Nie prostowałam włosów bo mi sie nie chciało. W szkole: Polski - nudy i głupi film na 2-giej lekcji i piąteczka :3. Matematyka - kartkówka z sinusów, banalna, ale boję się że zrobiłam jakiś głupi błąd. Historia - pytała Polonkę. Wychowawcza - komputery. Technika - prezentacje. Ogólnie szkoła zleciała bardzo szybko. Jak zawsze w czwartek. Po wyjściu z gimbusa poczłapałam do sklepu po chipsy. W drodze do domu zgarnął mnie tata i zapytał czy nie pojechałabym z nim do Wieliczki i do Biedronki. Wsiadłam do auta i pojechaliśmy. W sklepie spotkałam Rosjankę która pomogła mi z pączkiem haha. Głupio brzmi. W drodze do domu zjadłam kanapkę od Meg < 3 Thank you ; * W domu posprzątałam pokój. Skończyłam oglądać wczorajszy film pt. nie pamiętam jaki tytuł ale coś z 'shopping mall'. Później naleśniki i kolejny film 'I killed my mother', czyli 'Zabiłem swoją matkę' - francuski film, dramat, nie zrozumiałam tego filmu, myślę że muszę poczekać jeszcze kilka lat i obejrzę znowu. Uważam, że są filmy, do których trzeba dorosnąć. Pomijając to wszystko, kocham filmy francuskiej produkcji. Aktorów i w ogóle wszystko. Chociaż z tego co wiem obejrzałam tylko dwa, mam zamiar poszerzyć swoje horyzonty w tej dziedzinie.

Obrazek:
Xavier.
C. W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz