Z powodu nadmiaru wolnego czasu i nudy - pierwszy raz od kilku dni ją poczułam, co jest co najmniej dziwnie o.O Powstaje kolejna notka trójdniówka - czyli opis trzech dni. sobota, niedziela i dziś - poniedziałek. Może od razu zacznę : D
Sobota. Rano lenienie się i oglądanie igrzysk. Wypad z tat do Kauflandu, po zakupy. Mieliśmy kupić tylko proszek, a wyszło na to, że kupiłam sobie jeszcze grzebień, szczoteczkę do zębów na wyjazd i oczywiście nie obyło się bez czegoś słodkiego. Kupiłam 4 drożdżówki w tym 1 dla Ew. Później popołudniowe sprzątanie - w sumie w wakacje moje sprzątanie polega na odkurzeniu i wrzuceniu wszystkiego do szafy :D. Wieczorem zaczęłam czytać książkę 'Anielski ogień' - w sumie nawet fajna, ale bez rewelacji - podczas czytania słuchałam radia zet na komp. W sobotę, a raczej w sobotę i niedzielę przeczytałam 30 rozdziałów książki, na 35. W niedzielę rano do kościoła. Spotkanie Kary i potwierdzenie naszego kinowego spotkania. Taa idziemy w środę na 'Magic Mike' cieszę się, bo chciałam iść na ten film i Kar też. Boo jest z Alexem Pettyferem < 3 Po obiedzie relaks. Wyjazd do cioci na imieniny. Nie byliśmy u niej z 4 lata. Tak więc prawie zabłądziliśmy, ale dojechaliśmy gdzieś w 40 min. Okazało się, że cioci nie ma w domu. Fajniee pojechaliśmy na marne - tak pomyślałam na początku, ale później tat powiedział, że zabiera nas na pizzę do Niepołomic. To miała być nasza tajemnica, żeby zrobić mamie niespodziankę, ale ona w połowie drogi powiedziała 'Staszek jak już jedziemy z powrotem to wstąpmy na pizzę do Niepołomic, tam do tej restauracji Anki' - to brzmiało jakoś tak. Później my wybuchnęliśmy śmiechem i zaczęliśmy podejrzewać, że mama czyta w myślach. W drodze zabłądzenie, znaczy myśleliśmy że zabłądziliśmy, a okazało sie że jedziemy skrótem. Do restauracji. Weszliśmy do środka i nagle na polu lunęło - mieliśmy szczęście. Musieliśmy czekać, aż ktoś raczy przyjąć zamówienie. Tata sie trochę zezłościł i poprosił kelnerkę, na koniec zapytał czy jest właścicielka. Ona trochę się wystrachała i dostaliśmy zamówienie wcześniej niż wcześniej przybyli klienci. A przecież mój tata chciał tylko z nią porozmawiać, bo to nasza jakby przyszywana rodzina. Hahah Mieliśmy z polew w tej kelnerki. Po zjedzeniu pysznej pizzy do domciu. Przed zapaleniem samochodu powiedziałam do taty 'tato dociśnij bo mnie ciśnie' hahahha on dziwnie na mnie popatrzył a ja wytłumaczyłam 'muszę do wc' hahah xD miałam polew. W drodze mama powiedziała, że musimy się kiedyś wybrać do celtyckiego, bo tak blisko jest, a my nie byliśmy ani razu. W domu czytanie, znudzenie się książką i czytanie blogów. Zaśnięcie koło 4.00. Wstanie o 12.30. Taa teraz prawie zawsze tak wstaję i zasypiam. Nie mogę się przyzwyczaić. Poleżałam w łóżku kończąc książkę. Nagle zadzwonił dzwonek. Ew. poszła otworzyć ja do wc. Przez okno zobaczyłam taty samochód, a ja jeszcze w pidżamie. Wystrachałam się bo już po 14.00 ja jeszcze w pidżamie i tata jakby mnie tak zobaczył to byłby z ł y. Cóż nie dziwię się już popołudniu a córeczka nie zdążyła nawet śniadania zjeść. Nie chciało mi się nic przygotowywać więc zrobiłam sobie gorący kubek - rosół. Później zjadłam mleko z płatkami. Przed chwilą oglądałam 90210 dzisiejszy odcinek i jutrzejszy i środowy i kawałek czwartkowego. Mam powiedziała mi żebym zrobiła listę co muszę nabyć jeszcze przed wyjazdem do Bułgarii. Więc biorę się za to i słucham przy okazji rhcp. :))
C. W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz