niedziela, 18 marca 2012

O hejo.

Wczorajsi Piraci jednak nie byli tacy kull. Gdyby nie Pan Deep i Pan Bloom zapwne wyłączyłabym to piz*u. Najulubieńszą z sagi jest dwójeczka, czyli skrzynia umarlaka. :3
Jejciuu, dajcie mi tu Jacka Sparrow'a ! Żądam! ♥.

Ogólnie niedziela oczywiście spoko. Nie pojechałam do kościoła na 11 tylko na 15.30, ale o tym

za chwilę. Przesiedziałam na kompie do południa, potem obiad, a następnie poszłam z Dad na

spacer z kotami. True story! ;d Szły jak wytresowane. ^_^

No i potem pojechaliśmy właśnie do wspomnianego kościoła na drogę krzyżową i gorzkie żale.

Tym razem wpisałam się do dziennika obecności. Potem od razu pojechaliśmy do Babci, akurat

była Matii, jak my dawno nie gadałyśmy. Aparatka ^^. ' Rabarbar ' Powiedz coś a nie zaznasz

spokoju -.-


Zaraz spier**lam na ' Surowych rodziców ' FUN.


Oto link do mojego prywatnego bloga, tam piszę co dzień:




A dziś drugi z moich best polskich zespołów Perfect, i ich moja uuulubiona piosenka , meeow! ;3


Alosza, forever.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz